Jak nakazuje tradycja, na wilijnym stole powinno znaleźć się dwanaście potraw. Barszcz z uszkami, pierogi z kapustą i grzybami, kutia no i oczywiście ryby czy śledzie w różnej postaci to tylko niektóre z nich. Aby przygotowane dania były smaczne i zdrowe, warto przy robieniu zakupów wybierać tylko świeże i sprawdzone produkty. Takie same zasady mają zastosowanie również przy wyborze ryb. Dobry śledź to śledź z głową Od niedawna swój kanał na You Tube prowadzi znana restauratorka i kucharka Pani Magda Gessler. Kanał już cieszy się dużą popularnością, a to dzięki rzeczy jej fanów. Jako, że święta już za pasem, Pani Gessler na swoim profilu chętnie dzieli się świątecznymi przepisami. Jej ostatni filmik został poświęcony śledziom, a konkretnie ich odpowiedniej obróbce przed spożyciem. Restauratorka zwróciła uwagę na fakt, że śledzie z kubełka, które wielu z nas kupuje, są tylko zanurzane w słonej wodzie. Oznacza, to że jest to prawie surowaryba, nie poddana żadnej obróbce termicznej. Śledź, który bezpośrednio nadawałby się do jedzenia, powinien być wcześniej zasolony, pochodzić z beczki oraz mieć głowę. Takie ryby jednak w sezonie świątecznym zdarzają się rzadko . Pasożyty w rybach Śledzie ale również i większość innych ryb posiadają w sobie tasiemce, jaja tasiemca lub inne pasożyty – tak twierdzi Pani Gessler. Takie zdanie mają również inni eksperci i przyznają oni rację restauratorce. Pani dr Katarzyna Nadolna–Ałtyn, która na co dzień pracuje w Morskim Instytucie Rybackim PIB w Gdyni, mówi że w dziko żyjących rybach znajdują się pasożyty i jest to zjawisko globalne. Patroszenie ryby przed sprzedażą, eliminuje tylko pasożyty żyjące w jej układzie pokarmowym. Według przepisów europejskich, zanim ryba trafi do sprzedaży powinna zostać poddana obróbce termicznej. Oznacza to, że musi być ona mrożona przez 24 godziny w temperaturze około -20 stopni. Co zrobić, gdy kupimy surową rybę? Czasami zdarza nam się kupić surową rybę i wtedy nie jesteśmy pewni czy możemy ją zjeść. W takim wypadku należy wystawić ją na obróbkę termiczną. Najbezpieczniej będzie ją zamrozić lub usmażyć. Dzięki temu pozbędziemy się niechcianych pasożytów lub ich jaj. Poddanie ryby marynacie lub soleniu nie spowoduje śmierci tych szkodników. Najczęstsze pasożyty Do najczęstszych pasożytów jakie można spotkać w rybach należy zaliczyć nicienie. Przede wszystkim chodzi tu o ich larwy należących do rodziny Anisakidae. Ta odmiana nicieni żyje w wszystkich morzach i oceanach. Atakują one prawie wszystkie gatunki ryb takie jak dorsze, tuńczyki, makrele śledzie, halibuty czy sardynki oraz wiele innych. Jak widać są to ryby, które często i chętnie jadamy. Dlatego warto kupować je od sprawdzonych sprzedawców lub własnoręcznie poddawać obróbce termicznej, aby mieć pewność, że nie mają w sobie pasożytów.
Śledzie zalewamy zimną wodą i moczymy od godziny do kilku godzin, zależnie od stopnia słoności. W tym czasie możemy kilkakrotnie zmieniać wodę. Następnie odcedzamy je na durszlaku. Do garna wlewamy wodę, dodajemy liście laurowe, ziele angielskie,gorczycę oraz pieprz i gotujemy.
Wybrałem się w końcu do Tawerny Dominikańskiej, która była bohaterką ostatniego odcinka drugiej serii Kuchennych Rewolucji Magdy Gessler. Czas po temu wielki, bowiem od emisji programu minęło kilka miesięcy, za tydzień pierwszy odcinek trzeciej serii, zatem nie ma na co czekać. Zanim opowiem o nowym obliczu Tawerny, sięgnę do archiwów. Oto w 2006 roku zamieściłem na naszym portalu dla smakoszy recenzję Tawerny Dominikańskiej. W tamtym czasie restauracja tętniła życiem i faktycznie była godna polecenia. Ciekawa sekcja dań rybnych, dobre sałaty, fenomenalne położenie i ten fantastyczny letni taras z widokiem na Motławę i filharmonię na Ołowiance! Jakieś dwa lata temu zaczęły do nas docierać sygnały, że w Tawernie dzieje się źle. Kartę okrojono, wprowadzono niezrozumiałe pozycje, jedzenie zaczęło być kiepskie. Taras i widok na filharmonię co prawda ten sam, ale to za mało, żeby polecać lokal jako jeden z najlepszych w Trójmieście. Kropkę nad „i” postawiłem po osobistej wizycie w Tawernie w roku 2009, gdy poprowadziłem tam na lunch szwedzką delegację. Burczące brzuchy, rozwolnienia i wielki wstyd – oto efekt tamtej wizyty. Zdecydowałem wówczas nieodwołanie, że recenzja musi zostać natychmiast usunięta. Ha, minęły dwa lata i oto Tawerna skontaktowała się z pogotowiem reanimacyjnym Magdy Gessler. Skoro jednak doszło do tego, że właściciele zmuszeni byli okresowo zamykać restaurację, a w oczy zajrzało im widmo bankructwa, trudno się dziwić. Magda Gessler przyjechała do Tawerny, ujawniła wszystkie brudne kąty, wyrzuciła śmierdzącą kapustę pekińską, stare bigosy i cuchnące ryby. Szef kuchni odszedł sam, w czym znacząco ułatwił sprawę, choć ujął nieco dramaturgii programu. Receptą na Tawernę były oczywiście ryby i właśnie na ryby Magda Gessler postawiła. Świeże flądry, węgorze, bałtycki łosoś i śledź właściciel restauracji kupuje prosto z kutra. Do tego, nieco zaskakująca polędwica z jelenia, no ale skoro wielkie restauracyjne krzesła zdobią wizerunki dziczyzny, w karcie coś z lasu powinno też się znaleźć. Konfrontacja z restauracyjną codziennością okazała się zaskakująco pozytywna. Odwiedziłem Tawernę kilka razy, zawsze było miło i smacznie, obsługa jak najbardziej profesjonalna, a szef kuchni, pan Darek, przemykał czasami po sali. W menu jeszcze pachniało Magdą Gessler. Były flądry, był węgorz, łosoś bałtycki, śledź a nawet dorsz. Polecają swoje przetwory, które można zabrać ze sobą do domu, a na początek nieodmiennie przed gośćmi ląduje masło śledziowe i wzorowo świeży chleb. Brak tylko tej nieco kontrowersyjnej, ale z pewnością bardzo skutecznej w przyciąganiu potencjalnych gości, lady ze świeżymi rybami przed wejściem. Mi jej w każdym razie specjalnie nie brakowało, a że w środku nigdy nie było pusto, to pewnie gościom także nie. Postawiłem zatem na dania z ryb, propozycje mięsne i sałaty pozostawiając upartym amatorom jedzenia pod prąd. Z zup najbardziej smakowała mi pikantna rybna, niezła była też kartoflanka z łososiem. Miejscowe pierogi z łososiem pyszne – wzór dla niejednej pierogarni. Mimo że skropiono je zielonym sosem na bazie proszku Knorra, to chciałoby się je jadać bez przerwy. Nadzienie miały wzorowe, ciasto elastyczne i smaczne, a co najważniejsze, podano je świeże. Porządny był też dorsz w warzywach oraz łosoś zapiekany w brytfannie. Łososia w brytfannie zamawia pewnie większość gości, bo Tawerna reklamuje go szumnie już od samego wejścia. Czarna tabliczka nie może pozostawić nikogo obojętnym, zwłaszcza że łososia poleca się tam aż w trzech językach, także po angielsku: „Baltic salmon baked in the pores”. Łosoś w porach, jak bum-cyk, ale tych, przez które oddychamy 🙂 Zapiekany łosoś ma w Tawernie chyba pecha. Menu obiecuje go bowiem w brytfannie, która zresztą figuruje tam jako „brytwanna”, a na stole ląduje on w ceramicznym naczyniu do zapiekania. Należy jednak docenić, że danie przygotowywane jest na świeżo, podawane w tym samym naczyniu, w którym się piekło, zatem wybaczmy Tawernie także i to. Tawerna Dominikańska faktycznie potrzebowała pomocy. Pomoc nadeszła z mediów i została wykorzystana w sposób wręcz podręcznikowy. Właściciele nie grali w programie ani pokrzywdzonych przez los niezdar, ani wszechwiedzących pyszałków. Byli gotowi na zmiany, pokazali, że razem z zespołem tworzą zgraną ekipę i udowodnili, że są gotowi zakasać rękawy i wziąć się do roboty. Udało się im, Tawerna Dominikańska znów tętni życiem, jedzenie jest świeże i smaczne, aż się chce wracać. No i ten „Baltic salmon baked in the pores” – nigdzie takiego nie dostaniecie 😛
cukier. pieprz. mleko. Przygotowanie: Do blendera wbić 2 jaja i wlać pół litra oleju. Dodać łyżkę musztardy, sól, cukier i 3-4 łyżki octu. Blendować aż do uzyskania jednolitej gęstej masy. Na końcu zahartować 2-3 łyżkami zimnego mleka. Majonez to nieodłączny składnik jednego z tradycyjnych dań, którego nie może
IG/Adobe Stock Karol Okrasa, znany przede wszystkim z programu „Okrasa łamie przepisy”, zdradził sekret idealnej marynaty do wigilijnego śledzia. Kto by się spodziewał, że jednym ze składników są... goździki! Koniecznie przetestujcie ten przepis. Śledzie to źródło nieskończonych kulinarnych inspiracji. Pomysłów na ich przyrządzenie jest naprawdę bez liku. Choć ryba ta głównie kojarzy się ze świętami, z powodzeniem można ją przecież jadać również na co dzień, nie tylko z dodatkiem oleju lub śmietany. Znany kucharz, Karol Okrasa, proponuje spróbować ich w wersji po mazursku – z goździkami. Przyrządzona według jego przepisu marynata, z pewnością skradnie serce niejednego smakosza. Przepis na śledzie po mazursku według Karola Okrasy Będziecie potrzebować 10 filetów śledziowych 2 cebule 250 ml octu spirytusowego 750 ml wody 50 gramów mąki pszennej 4 łyżki cukru Olej do smażenia Przypraw: szczypta soli, 4 ziarenka ziela angielskiego, 4 liście laurowe, 1 goździk Przygotowanie W rondelku umieśćcie wodę, ocet, cukier oraz przyprawy i zagotujcie. Cebulę obierzcie, pokrójcie w grube krążki i dodajcie do składników umieszczonych w rondelku. Całość gotujcie przez ok. 5 minut, a następnie odstawcie do ostygnięcia. Śledzie dokładnie opukajcie pod bieżącą wodą i oczyśćcie z ości. Rybę natrzyjcie solą oraz pieprzem. Na płaskim talerzu umieśćcie mąkę pszenną, a następnie obtoczcie w niej filety. Na patelni rozgrzejcie olej i dodajcie obtoczone w mące filety. Smażcie z obu stron na złoty kolor, a następnie odsączcie przy pomocy ręcznika papierowego. Tak przygotowane śledzie umieśćcie w pozycji pionowej w czystym, najlepiej wyparzonym słoiku. Całość zajecie marynatą na bazie wody oraz octu i szczelnie zamknijcie. Koniecznie pamiętajcie, by w słoiku znalazły się również cebula i inne składniki z jej przygotowania. Śledzie po mazursku umieśćcie w lodówce. Po 3 dniach będą gotowe do jedzenia, jednak najlepszy smak i aromat zyskają po tygodniu. Smacznego! Stock Obłędnie delikatne śledzie z przepisu Magdy Gessler. Gwiazda zdradziła fantastyczną recepturę na sos majonezowy Śledzie to smaczna i niesamowicie zdrowa przekąska. Śmiało można je spożywać nie tylko w czasie świąt, ale również na co dzień. Te z sosem majonezowym według przepisu Magdy Gessler wychodzą naprawdę genialnie. Śledzie to źródło nieskończonych kulinarnych inspiracji. Pomysłów na ich przyrządzenie jest naprawdę bez liku. Choć ryba ta głównie kojarzy się ze świętami, z powodzeniem można ją przecież jadać również na co dzień, nie tylko z dodatkiem oleju lub śmietany. Znana restauratorka, Magda Gessler, proponuje spróbować ich w wersji po niemiecku – z sosem majonezowym z dodatkiem anchois, musztardy, cebuli oraz jabłek. Przyrządzony według tej receptury z pewnością skradnie serce niejednego smakosza. Przepis na śledzia z sosem majonezowym według Magdy Gessler Będziecie potrzebować: 1 opakowania matiasów w oleju 3 twardych jabłek 2 cebul 250 gramów domowego majonezu 1 łyżki musztardy rosyjskiej 1 łyżki octu spirytusowego 5 sztuk anchois 3 łyżek śmietany 36 proc. 4 łyżek cukru Przypraw: pieprzu, liści laurowych, ziela angielskiego Przygotowanie: W szklanym, wysokim naczyniu (może być wyparzony wcześniej słoik) umieśćcie 4 łyżki domowego majonezu (jeśli nie macie domowego skorzystajcie ze sklepowego, jednak Magda Gessler zachęca do przyrządzenia go samodzielnie). Do majonezu dodajcie anchois i kawałek fileta ze śledzia (dosłownie ¼ fileta). Całość przykryjcie resztą majonezu, musztardą oraz octem, a następnie zblendujcie na gładko. W czystej misce umieśćcie śmietanę, dodajcie do niej ziele angielskie oraz liście laurowe i wstawcie na dwie godziny do lodówki. Po upływie tego czasu wyjmijcie ze śmietany przyprawy i dodajcie do niej cukier. Całość dokładnie wymieszajcie, a następnie połączcie z wcześniej przyrządzonym sosem majonezowym. Cebulę obierzcie i pokrójcie w pióra. Jabłka również obierzcie, usuńcie z nich gniazda nasienne oraz pestki, a następnie pokrójcie je w ósemki. Tak przygotowane... ONS/AdobeStock Śledzie po kaszubsku z prostego przepisu Magdy Gessler. Idealne na co dzień i na przyjęcia Lubicie jeść śledzie po kaszubsku? Koniecznie sprawdźcie, jak przygotowuje je Magda Gessler. Z jej przepisu smakują naprawdę wybornie. Magda Gessler to najsłynniejsza polska restauratorka. Na co dzień zajmuje się pracą na planie popularnych show TVN oraz prowadzeniem kilku własnych restauracji. Magda Gessler jest uznawana za niekwestionowany autorytet w kwestii gotowania. Jej przepisy słyną z prostoty wykonania i wyrafinowanego smaku. Jakiś czas temu gwiazda podzieliła się przepisem na śledzie po kaszubsku. Śledzie po kaszubsku to nic innego, jak śledzie pod pomidorowo-cebulową pierzynką. Jak je przygotowuje królowa polskich kulinariów? Przepis na śledzie po kaszubsku Magdy Gessler Mimo iż śledzie wciąż kojarzą się większości z nas z Wigilią, w wielu polskich domach spożywa się je nawet na co dzień, a przynajmniej raz w tygodniu. Przygotujcie śledzie po kaszubsku według Magdy Gessler a zauroczycie się ich smakiem. Składniki: 500 g filetów śledziowych (najlepiej typu matjas) 300 g cebuli 2 łyżki cukru 1/4 szklanki oleju 4 łyżki octu 4 łyżki koncentratu pomidorowego 3 ziarenka ziela angielskiego 3 liście laurowe pół łyżeczki gorczycy (całej) Przygotowanie: Płaty śledziowe dobrze wypłuczcie, a następnie wymoczcie przez ok. 2-3 godziny wymieniając wodę ok. 3-4 razy (pamiętajcie, że długość płukania zależy od słoności śledzi - im bardziej słone - tym dłużej moczymy). Na rozgrzanym oleju zeszklijcie cebulę pokrojoną w paseczki lub kosteczkę. Dodajcie cukier i jeszcze chwilę smażcie. Następnie wlejcie ocet, dodajcie ziele angielskie, liście laurowe. koncentrat pomidorowy i wszystko duście przez kilka minut. Zdejmijcie z ognia i dodajcie gorczycę. Całość doprawcie niewielką ilością pieprzu i ewentualnie soli (jeżeli śledzie byłyby mało słone). Ostudźcie. Wymoczone filety odsączcie i osuszcie za pomocą ręczników papierowych.... Adobe Stock Sałatka śledziowa na Wigilię. Uwaga - znika w błyskawicznym tempie z półmiska. Nie zapomnijcie o tych dwóch przyprawach Pomysłów na przyrządzenie świątecznych śledzi jest tak wiele, że próżno wyliczać. Możecie przecież zaserwować je nie tylko w oleju czy śmietanie, ale również w sałatce śledziowej z dodatkiem warzyw. Koniecznie pamiętajcie, żeby doprawić ją vegetą i chili. To sprawi, że będzie naprawdę wyjątkowa! Mówi się, że „co kraj to obyczaj”, ale w tym przypadku należy chyba powiedzieć „co dom to obyczaj”. Bowiem sałatka śledziowa, choć przyrządzana w każdym gospodarstwie, wszędzie smakuje nieco inaczej. Jeśli więc jeszcze nie próbowaliście wersji z sosem śmietanowo majonezowym, vegetą i chili, koniecznie nadróbcie zaległości! Przepis na sałatkę śledziową Składniki 6 filetów śledziowych 2 ogórki konserwowe 270 gramów kukurydzy z puszki 230 gramów groszku z puszki 1 jabłko 4 jajka 2 łyżki śmietany 18 proc. 2 łyżki majonezu Przyprawy: vegeta, chili Przygotowanie Filety śledziowe umieśćcie w misce i zalejcie zimną wodą. Odstawcie na ok. 1 godzinę. Po upływie tego czasu wymieńcie wodę i ponownie odstawcie na 1 godzinę. Proces powtórzcie w sumie 3 razy. Po namoczeniu śledzie przepłuczcie pod bieżącą zimną wodą, osuszcie ręcznikiem papierowym, a następnie pokrójcie pod skosem w niewielkie paski o grubości maksymalnie 2 centymetrów. Tak przygotowane umieśćcie w dużej misce. Jajka na twardo umieśćcie w rondelku z wodą i ugotujcie na twardo (w zależności od wielkości jajek powinny być gotowe po ok. 8 – 10 minutach od momentu zagotowania się wody). Ugotowane jajka zalejcie zimną wodą i odstawcie do ostygnięcia. Po kilkunastu minutach zacznijcie obierać je ze skorupki, a następnie kroić w kostkę. Tak przygotowane umieśćcie w misce ze śledziami. Do powstającej sałatki dodajcie również kukurydzę oraz groszek odsączone uprzednio z wody. Jabłko obierzcie ze skórki, pozbądźcie się gniazd nasiennych oraz pestek i również pokrójcie w kostkę, a następnie dodajcie do innych składników. Podobnie zróbcie z ogórkami konserwowymi. Na koniec do sałatki dodajcie... Adobe Stock Oszałamiająca wiejska sałatka śledziowa z ziemniakami. Ten 1 składnik wspaniale podkręci jej smak Sałatka śledziowa z ziemniaczkami to wspaniała przekąska, która sprawdzi się zarówno podczas uroczystości rodzinnych, jak i na co dzień. Dodajcie do niej jajka na twardo, a będzie smakować niesamowicie. Niekwestionowaną zaletą sałatek jest fakt, że można je zrobić dosłownie ze wszystkim – ryżem, makaronem, warzywami, owocami, mięsem, a nawet rybą. Jeśli kochacie śledzie nasz przepis na sałatkę z ich wykorzystaniem z pewnością przypadnie wam do gustu. Sałatka śledziowa z ziemniaczkami to nie tylko przepyszna, ale również niesamowicie pożywna przekąska. Jej smak wspaniale podkręca dodatek jajek na twardo. Sami się przekonajcie. Przepis na sałatkę śledziową z ziemniakami Będziecie potrzebować: 300 gramów filetów śledziowych 500 gramów ziemniaków 4 ogórków konserwowych 3 łyżek majonezu 4 jajek 1 cebuli 1 łyżki octu Przypraw: soli, pieprzu Przygotowanie: Śledzie umieśćcie w średniej wielkości misce, zalejcie wodą i odstawcie do namoczenia na ok. 4 godziny. Po upływie tego czasu wyjmijcie śledzie z wody, osuszcie przy pomocy ręcznika papierowego, pokrójcie na mniejsze kawałki, skropcie niewielką ilością octu i przełóżcie do czystej, najlepiej przezroczystej miski. Ziemniaki opłuczcie pod bieżącą wodą, a następnie umieśćcie w osolonym wrzątku i ugotujcie (w zależności od ich wielkości powinny być gotowe po ok. 25 minutach). Po upływie tego czasu odcedźcie ziemniaki z wody, obierzcie ze skórki, pokrójcie w kostkę i dodajcie do śledzi. Cebulę obierzcie, posiekajcie w drobną kosteczkę, oprószcie solą i rozgniećcie na drewnianej desce przy pomocy noża. Dzięki temu zabiegowi warzywo zmięknie i odda cały swój smak reszcie składników sałatki. Tak przygotowaną dodajcie do śledzi i ziemniaków. Jajka ugotujcie na twardo, obierzcie ze skorupek i pokrójcie w kosteczkę. W zależności od ich wielkości powinny być gotowe po ok. 8-10 minutach od pojawienia się bąbelków na...
Jajka faszerowane śledziem. Śledzie wymoczyć i posiekać. Ugotować jajka na twardo, obrać i przekroić wzdłuż na połowę. Delikatnie wyjąć żółtka. Rozgnieść je widelcem, dodać śledzie, majonez, sok z cytryny i pieprz. Napełnić białka pastą. Ozdobić posiekanym szczypiorkiem. Pobierz bezpłatnie wielkanocny e-book z przepisami !Magda Gessler ostrzega internautów przed trującym śledziem. Wigilijne przysmaki mogą być okraszone jajami tasiemców i powodować poważne choroby. Magda Gessler, uznawana w Polsce za autorytet kulinarny, najwyraźniej poczuła się w obowiązku nas ostrzec. Podczas, gdy wszyscy przeszliśmy szok po wiadomości o niebezpiecznych rybach dostępnych w sklepach, ona zwraca uwagę na... niepozorne w różnych odsłonach to absolutnie obowiązkowy punkt programu na polskich, świątecznych stołach. Co jednak zrobić, żeby przyniosły nam one jedynie przyjemność z uczty, a nie strach i chorobę? Magda Gessler ostrzega przed niebezpiecznymi śledziamiMagda Gessler ma kilka rad, ale również zwraca uwagę na niebezpieczeństwa, jakie czyhają na ludzi kupujących śledzie w sklepach i rozmaitych marketach. Wszystko opowiedziała na swoim kanale na YouTubie. Mieliście o tym pojęcie? Śledzie, które kupujemy, zazwyczaj są z kubełka, gdzie jest woda lekko osolona, a śledź jest prawie że surową rybą. Już nie mówię o ilości tasiemca lub jaj tasiemca, która się znajduję w tychże śledziach, bo jest to ogromne zagrożenie dla naszego zdrowia - relacjonuje straszne fakty restauratorka. Gessler tłumaczy, że dobrze oprawiony, bezpieczny śledź, powinien ostać zasolony, pochodzić z beczki oraz powinien mieć… głowę. Niestety, zdarza się to bardzo rzadko. My śledzia z głową w sklepie nie widzieliśmy chyba nigdy. Sam proces przygotowania ryb do sprzedaży, czyli ich patroszenie eliminuje pasożyty żyjące w układzie pokarmowym. Poza tym procedury europejskie wymagają, żeby ryby, które trafiają do sprzedaży, były poddane obróbce termicznej. Żeby pozbyć się nicieni, należy ryby mrozić przez 24 h w temperaturze minus 20 stopni - mówi dr Katarzyna Nadolna–Ałtyn z Morskiego Instytutu Rybackiego PIB w Gdyni, potwierdzając tym samym słowa Magdy Gessler. Samo marynowanie ryby nie powoduje śmierci niektórych pasożytów. Strzeżcie się, jeśli chcecie zdrowo spędzić Święta!
przykrywamy i wstawiamy do lodówki. Według przepisu Magdy Gessler w takich warunkach śledź powinien leżeć przez około 20 godzin. Jeśli jednak wolicie ostrzejsze w smaku śledzie, potrzymajcie je w mleku przez około 10 godzin. Po tym czasie filety wyjmujemy z mleka i osuszamy na ręczniku papierowym. Następnie
Przepis kulinarny (brak zdjęcia) Główne składniki płaty śledziowe typu Matias ( ok 40-50dkg)zależnie od potrzeb 1 średnia cebula, 1/2 jabłka, 3-4 korniszony, ananas z puszki (opcja) 1/2 szkl smietany 2-3 łyżki majonezu, pieprz, szczypta cukru ziele ang, liśc laurowy, ocet, woda Przygotowanie Pierwszym etapem, który trwa najdłużej jest wymoczenie naszych płatów. Co prawda, nie są one tak słone, jak "śledź z beczki", jednak zawsze są bardziej słone, niż tego potrzebujemy - po kolejnej zmianie wody, najlepiej spróbować kawałeczek śledzika, czy już mu wystarczy. Czas moczenia zależy od smaku śledzi, ale zazwyczaj jest max 1,5 - 2 godz. Drugi etap: do wymoczonych śledzi dodajemy zielę ang, liść laurowy, szczyptę (ja daję 1/2łyżeczki) cukru, 3-4 łyżki octu i 3/4 szkl wody. Taka szybka, prosta i bardzo skuteczna zalewa. Śledzie nie muszą w tym pływać! Dobrze, jakby postały tak sobie jakieś 2 godz. Ale jak nie ma na to czasu, to pół godz, też wystarczy. Po tym czasie, kroimy śledzie na paski dodajemy: drobno posiekaną cebulkę, jabłko w kostkę, korniszony w kostkę, ananas w małe kawałki, śmietanę, majonez, pieprz - mieszamy - próbujemy- możemy do smaku dodać jeszcze odr cukru, soku z cytryny, soli - NAJLEPIEJ na własny smak! Jak jest na to czas, to do lodówki na 15-20 min - trochę zmaceruje. Przekładamy do naczynia w którym chcemy podać i DEKORUJEMY !!!!! To właśnie od DEKORACJI i od tego na czym podamy, zależy, czy będzie to Wykwintna, Świąteczna potrawa !!!! Przepis brzmi może trochę skomplikowanie, ale jest SUPER PROSTY I PYSZNY ! Smacznego ! Data utworzenia: 8 marca 2012 15:25 To również Cię zainteresuje
JJnAGuQ.